Blog

Wywiad z Magdą Gazur. Ceramika we współczesnym świecie



Nie ogląda się za siebie, szuka świeżości, niepowtarzalności i to właśnie odnajduje w ręcznie wykonywanej ceramice. Magdalena Gazur odkrywa przed nami sekrety projektowania, zdradza tajniki swojej pracy i dzieli się przemyśleniami na temat roli ceramiki we współczesnym świecie.

Czy widzisz we współczesnym świecie, który jest bardzo technologiczny i cyfrowy, miejsce na tradycyjną, ręcznie wytwarzaną ceramikę?

M.G.: Tak, jednak jej miejsce będzie zarezerwowane dla specyficznej grupy. We współczesnym świecie, znajdą się ci, którzy mocno zwrócą się ku technologii, oraz tacy, dla których powrót do tradycji stanie się kierunkiem życia. Pierwszej grupie fascynacja technologią przesłoni wartość ceramicznych naczyń. Dla tych drugich będzie ważne, co mają do powiedzenia ich dziadkowie. To oni będą korzystać z ceramiki, często tej przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Docenią jej długą żywotność i ponadczasowość oraz fakt, że jest ręcznie wykonywana. Jednak niezależnie od tego zawsze chętnie wraca się do mody i trendów sprzed lat. W Polsce powrót do lat 60. to jednocześnie powrót do czasów PRL-u. Na fali sentymentu ludzie sięgają po ceramikę z Bolesławca, ale też doceniają i odkrywają jej nowe, współczesne oblicze.

Jak ty, jako projektantka odnajdujesz się w obszarze ceramiki, która w obliczu nowych technologii, jest trochę staroświecka?

M.G.: Jako absolwentka Wydziału Ceramiki i Szkła Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu oraz jej wykładowczyni pracuję z tym materiałem prawie 20 lat, więc jest to dla mnie medium, które dobrze znam i wiem, co może zaoferować. Na początku jednak interesowała mnie ceramika artystyczna. Tworzyłam zupełnie nieprodukcyjnie autorskie projekty, na które pozwalał mój kierunek studiów. Zaczynając pracę w Manufakturze w Bolesławcu, miałam podstawowe pojęcie o technologii tworzenia form ceramicznych, ale mocne artystyczne podstawy. Wszystkiego nauczyłam się w pracy. Zresztą nigdy nie myślałam, że mogę zostać projektantką ceramiki użytkowej – trafiłam tu przez przypadek.

Jak zostałaś projektantką Manufaktury w Bolesławcu?

M.G.: W Bolesławcu co roku, od ponad 50 lat, odbywa się Międzynarodowy Plener Rzeźbiarsko-Ceramiczny, podczas którego kilkunastu twórców z różnych krajów przez miesiąc realizuje swoje projekty w trzech największych fabrykach w Bolesławcu, w tym w naszej. Mają do dyspozycji wszystko, co im potrzeba – mogą lepić z gliny, odlewać, malować, korzystać z modelarni. Na koniec organizowana jest wystawa prac zrealizowanych podczas tego pleneru i powstaje katalog. Za całość odpowiada komisarz pleneru – ja byłam takim komisarzem przez trzy lata. Wtedy do współpracy zaprosił mnie Paweł Zwierz, właściciel Manufaktury w Bolesławcu, pomimo że moje prace w ogóle nie były użytkowe, a raczej artystyczne, do oglądania. Docenił mój potencjał.

Co się zmieniło od tego czasu?

M.G.: Przyglądałam się produktom Manufaktury – w większości budowanym klasycznie, na bazie koła, często z elementami, które zaburzały układ dekoracji. Chcieliśmy od tego uciec, żeby się wyróżnić, tak powstała nowa forma – kwadrat. Za tą zmianą formy poszła zmiana wzorów. Zaczęliśmy stawiać na te bardziej współczesne, odchodząc od tych postrzeganych jako tradycyjne. Pojawiły się mocne, graficzne motywy, oparte na dużych, jednokolorowych powierzchniach, ale też takie, które podkreślały dany kształt, a nie były dla niego obce i przypadkowe.

Który projekt był pierwszy?

M.G.: Zestaw śniadaniowy, w którym właśnie po raz pierwszy pojawiła się forma kwadratowa jako dominująca. To kształt bardzo trudny w produkcji, sam proces jest bardzo czasochłonny i mniej wydajny. Ceramika lubi obłe kształty, chociażby ze względów technologicznych.  Jednak zależało mi na nowoczesnym, nieszablonowym podejściu do kształtów. Projekt przyjął się i zyskał zainteresowanie. Sam pomysł powstał podczas mojego trzymiesięcznego pobytu na stypendium w Finlandii. I tak połączenie dwóch kształtów, okręgu i kwadratu, dało nam okrągłą filiżankę z kwadratowym spodkiem.

Co powiesz o kolorze?

M.G.: Przede wszystkim ludzie kojarzą Bolesławiec z kobaltem i to jest piękny kolor! To, że był od wieków stosowany, wynika też z jego technologicznych właściwości – barwnik kobaltowy jest odporny na wypał w wysokich temperaturach. Poza tym gęsto ułożone kobaltowe wzory miały za zadanie dokładnie zakryć kremowy kolor kamionki, bo nie był uważany za atut. Ja przestałam się go bać i zaproponowałam wzory oszczędniejsze w formie lub takie, które pokrywały całość, nadając kamionce całkowicie nowy kolor. Kolekcja Roses występuje tylko i wyłącznie w czerwieni – eksponuje jednocześnie kremowy czerep ceramiki, jak również ma fragmenty barwione na całości wybranej powierzchni.

Jak wygląda na co dzień Twoja praca? Skąd czerpiesz inspiracje?

M.G.: Nie należę do osób, które poszukują inspiracji – pomysł przychodzi mi po prostu do głowy i pęcznieje – od tego zaczynam. Bywa, że przez miesiąc nie mogę czegoś wymyślić, a czasem budzę się o czwartej w nocy i muszę coś zanotować, bo akurat wtedy coś mi przyjdzie do głowy. Lubię w swojej pracy to, że odpowiadam za tę część kreatywną i dopiero wspólnie z zespołem ludzi pracujemy nad powstaniem danego naczynia. Przynoszę rysunek, konsultuję go z technologiem, modelarzem, sprawdzamy na maszynie, czy da się daną rzecz zrobić, sprawdzamy możliwości formy. Dopiero po ośmiu latach pracy w Manufakturze mogę powiedzieć, że wiem, jak projektować ceramikę użytkową.

Magdalena Gazur

Obecnie jest głównym projektantem w Fabryce Naczyń Kamionkowych "Manufaktura" w Bolesławcu oraz wykładowcą w Katedrze Działań Interdyscyplinarnych w Ceramice i Szkle na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.

Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski. Naczynia jej autorstwa były częścią głośnego projektu „Polski Stół”, prezentowanego na licznych wystawach krajowych i zagranicznych. Jeden z zestawów Polski Stół otrzymał nagrodę MustHave podczas Łódź Design Festival. Kolekcję „Blue Line Modern” prezentowano na wystawach we Włoszech i Niemczech. Kolekcja „Roses” została zaprezentowana na wystawie AmbienteTrends, towarzyszącej targom Ambiente 2019. Zakwalifikowała się również do finału konkursu „Dobry Wzór 2019” organizowanego przez Instytut Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie.

Projektowane przez nią kolekcje „Polski Stół”, „Blue Line Modern” i „Roses” są częścią stałej ekspozycji polskiego szkła i ceramiki Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Obok działalności projektowej jest pomysłodawczynią i kuratorką wystaw poświęconych szkłu i ceramice - „Akord”, „Kółko/Kropka/Kreska”, „On The Table”.


Wróć do bloga